wtorek, 2 października 2012

Zagubiony człowiek

Zanim zaczniecie czytać post, chce uprzedzić, że on ma różne znaczenia i może być trudny do zrozumienia. Z chęciom poczytam wasze interpretacje.



Człowiek szedł przez kamienną drogę, koło niego tylko szarość, martwe drzewa, zielona woda. Zgubił się, jest głodny i przemęczony.
Czarna postać podchodzi do niego i pyta:
-Zgubił się człowiek?
-Odejdź, ja idę.
-Może pomóc człowiekowi?
-Zostaw, ja potrafię.
-Człowiek chce trochę jedzenia?
-Mam, nie wezmę.
-Człowiek chce wody?
-Jeziora są, nie zabiorę.
-Ja mieszkam nie daleko, człowiek niech idzie za mną ja przenocuje.
-Mam nóż, mam sznur, poradzę sobie.
-Znam drogę, ja nie kłamie, nie chce skrzywdzić. Ja pomogę, ja dam.
-Nie chce, nie potrzebuję pomocy. Odejdź i nie wracaj.
Człowiek zamiast po wypowiedzeniu tego zdania odszedł. Czarna postać nawoływała, później wróciła do domu. Po kilku dniach znalazła martwego człowieka.
-I po ci to było,? Kolejna dusza wpatrzona w siebie, nie potrafiąca zobaczyć siebie. Może uda mi się pomóc następnej duszy?

55 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie, wzorowałam się na ludzkich uczuciach tak jak Śmietnik. Jednak spróbowałam stworzyć tak tekst, aby miał przynajmniej kilka znaczeń. I tak jak w Śmietniku można znaleźć elementy chaosu, zagubienia i niezrozumienia.

      Usuń
    2. Ja lubię Śmietnik, może umieszczę w nim historie o Mieście.

      Usuń
    3. O jakim mieście? Z dzielnicą świra? :3

      Usuń
  2. Zauważyłam, że ludzie przeliczają swoje możliwości. A do tego patrzą podejrzliwie na ludzi okazujących bezinteresowną pomoc..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także zwracają uwagę na wygląd, prędzej się przyjmie pomoc od osoby kompetentnej niż od osoby, której się można przestraszyć

      Usuń
    2. Faktycznie. A podobno nie wolno oceniać ludzi po wyglądzie. Ludzka natura jest skomplikowana..

      Usuń
    3. Nie wolno, ale i tak wszyscy oceniają po wyglądzie :)

      Usuń
    4. To co zakazane najbardziej ciągnie. Gdyby szkoła była zakazana też każdy chciałby tam być.

      Usuń
    5. Kiedyś język polski był zakazany ludzie się go uczyli, czytali wszystkie książki (lektury) i umieli świetnie gramatykę i pięknie się wysławiać.... o język.... muszę to wykorzystać :>

      Usuń
    6. Coś ty znowu kombinujesz??

      Usuń
  3. Coś mi to przypomina... ach, chyba jestem maniaczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam :D. Choć chyba ja miałam podobny stosunek do tego człowieka, ale już nie mam :)

      Usuń
    2. Zbyt wielkiej pewności siebie najlepiej się pozbyć :)

      Usuń
    3. Czasem tak, ale czasami nas gubi, tak jak tego człowieka w poście :)

      Usuń
    4. Te twoje oj tam XD. Bo jeszcze skończysz tak jak człowiek! XD

      Usuń
    5. No taak, ale lepiej jak on nie kończyć ( jak ten w opowiadaniu ) :)

      Usuń
    6. A najlepiej, to w ogóle nie kończyć.

      Usuń
    7. No nie. Czasami lepiej jednak kończyć XD

      Usuń
    8. "Kończ waść, wstydu oszczędź"? ;)

      Usuń
    9. XD. No niech ci będzie :D

      Usuń
    10. Moje serce też się raduje :D

      Usuń
  4. Pewność siebie. Ona nas gubi, przez nią jesteśmy zaślepieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze pewność siebie nas gubi, czasami nawet nas ratuje :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Zgodzę się :). Ona jak coś napisze to z pomysłem :D

      Usuń
  6. Ostrożności nigdy za wiele, ten człowiek miał niespotykane szczęście, dostał pomoc, szkoda, że w życiu nie jest tak łatwo, a nierozwiązane problemy są "bardziej skomplikowane" niż śmierć. Ostatnie zdanie mam nadzieję rozumiesz. W przypadku tego człowieka, samotnego jak mniemam, śmierć chyba go nie załamała, skoro już nie istniał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy punkt widzenia. Można uznać, że ten człowiek trafił coś między życiem i śmierciom, a ostatnia jego deska ratunku to czarna postać, która jest jego sumieniem. Niestety w ostatniej chwili nie ufa sobie, a czarna istota odchodzi do kogoś innego jakie inne ja.

      Oczywiście, że są gorsze rzeczy niż śmierć, więc co się dziwić, że tak trudno zaufać.

      Usuń
  7. Staram się pojąć. Widzę człowieka, którego przerastają jego własne problemy, ale on wierzy, że im podoła mimo, że bardzo się stacza i nie chce pomocy kogoś, kto naprawdę może podać mu dłoń i wyciągnąć go z tego bagna. Zatapia się we własnych problemach i pozwala im zniszczyć siebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko powinno mieć ten "umiar", nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż, dużo ludzi lubi działać na własną rękę. W swoich głowach kreują sobie wizję świata złego, gdzie nikomu i niczemu nie ufać. Jak widać ta swiadomosc jak widać ma tylko jedną drogę - prowadząca do grobu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna ta opowieść. Czasami trzeba schować dumę do kieszeni i pozwolić sobie pomóc - tak przynajmniej ja ją zrozumiałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórka napisała te opowieść bez konkretnej interpretacji. Ma ona wiele interpretacji :). O czym się przekonałam czytając komentarze :)

      Usuń