Zanim zaczniecie czytać post, chce uprzedzić, że on ma różne znaczenia i może być trudny do zrozumienia. Z chęciom poczytam wasze interpretacje.
Człowiek szedł przez kamienną drogę, koło niego tylko szarość, martwe drzewa, zielona woda. Zgubił się, jest głodny i przemęczony.
Czarna postać podchodzi do niego i pyta:
-Zgubił się człowiek?
-Odejdź, ja idę.
-Może pomóc człowiekowi?
-Zostaw, ja potrafię.
-Człowiek chce trochę jedzenia?
-Mam, nie wezmę.
-Człowiek chce wody?
-Jeziora są, nie zabiorę.
-Ja mieszkam nie daleko, człowiek niech idzie za mną ja przenocuje.
-Mam nóż, mam sznur, poradzę sobie.
-Znam drogę, ja nie kłamie, nie chce skrzywdzić. Ja pomogę, ja dam.
-Nie chce, nie potrzebuję pomocy. Odejdź i nie wracaj.
Człowiek zamiast po wypowiedzeniu tego zdania odszedł. Czarna postać nawoływała, później wróciła do domu. Po kilku dniach znalazła martwego człowieka.
-I po ci to było,? Kolejna dusza wpatrzona w siebie, nie potrafiąca zobaczyć siebie. Może uda mi się pomóc następnej duszy?
Śmietnik :D
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, wzorowałam się na ludzkich uczuciach tak jak Śmietnik. Jednak spróbowałam stworzyć tak tekst, aby miał przynajmniej kilka znaczeń. I tak jak w Śmietniku można znaleźć elementy chaosu, zagubienia i niezrozumienia.
UsuńCzyli Śmietnik :3
UsuńJa lubię Śmietnik, może umieszczę w nim historie o Mieście.
UsuńO jakim mieście? Z dzielnicą świra? :3
UsuńZauważyłam, że ludzie przeliczają swoje możliwości. A do tego patrzą podejrzliwie na ludzi okazujących bezinteresowną pomoc..
OdpowiedzUsuńTak to jest częste :)
UsuńZa częste.
UsuńTakże zwracają uwagę na wygląd, prędzej się przyjmie pomoc od osoby kompetentnej niż od osoby, której się można przestraszyć
UsuńChyba pięknej :3
UsuńFaktycznie. A podobno nie wolno oceniać ludzi po wyglądzie. Ludzka natura jest skomplikowana..
UsuńNie wolno, ale i tak wszyscy oceniają po wyglądzie :)
UsuńTo co zakazane najbardziej ciągnie. Gdyby szkoła była zakazana też każdy chciałby tam być.
UsuńHeh XD
UsuńKiedyś język polski był zakazany ludzie się go uczyli, czytali wszystkie książki (lektury) i umieli świetnie gramatykę i pięknie się wysławiać.... o język.... muszę to wykorzystać :>
UsuńCoś ty znowu kombinujesz??
UsuńCoś mi to przypomina... ach, chyba jestem maniaczką.
OdpowiedzUsuńA co ci to przypomina? :D
UsuńWstyd mówić.
UsuńOj tam :D. Choć chyba ja miałam podobny stosunek do tego człowieka, ale już nie mam :)
UsuńZbyt wielkiej pewności siebie najlepiej się pozbyć :)
UsuńCzasem się przydaje :)
UsuńCzasem tak, ale czasami nas gubi, tak jak tego człowieka w poście :)
UsuńOj tam.
UsuńTe twoje oj tam XD. Bo jeszcze skończysz tak jak człowiek! XD
UsuńJestem człowiekiem.
UsuńNo taak, ale lepiej jak on nie kończyć ( jak ten w opowiadaniu ) :)
UsuńA najlepiej, to w ogóle nie kończyć.
UsuńNo nie. Czasami lepiej jednak kończyć XD
Usuń"Kończ waść, wstydu oszczędź"? ;)
UsuńXD. No niech ci będzie :D
Usuń:)
UsuńWidzę że zadowolona :)
UsuńNo ba
UsuńMoje serce też się raduje :D
Usuń:3
UsuńPewność siebie. Ona nas gubi, przez nią jesteśmy zaślepieni.
OdpowiedzUsuńNie zawsze pewność siebie nas gubi, czasami nawet nas ratuje :)
UsuńCiekawy tekst, ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się :). Ona jak coś napisze to z pomysłem :D
UsuńOstrożności nigdy za wiele, ten człowiek miał niespotykane szczęście, dostał pomoc, szkoda, że w życiu nie jest tak łatwo, a nierozwiązane problemy są "bardziej skomplikowane" niż śmierć. Ostatnie zdanie mam nadzieję rozumiesz. W przypadku tego człowieka, samotnego jak mniemam, śmierć chyba go nie załamała, skoro już nie istniał
OdpowiedzUsuńCiekawy punkt widzenia. Można uznać, że ten człowiek trafił coś między życiem i śmierciom, a ostatnia jego deska ratunku to czarna postać, która jest jego sumieniem. Niestety w ostatniej chwili nie ufa sobie, a czarna istota odchodzi do kogoś innego jakie inne ja.
UsuńOczywiście, że są gorsze rzeczy niż śmierć, więc co się dziwić, że tak trudno zaufać.
Ale filozofujecie XD
UsuńStaram się pojąć. Widzę człowieka, którego przerastają jego własne problemy, ale on wierzy, że im podoła mimo, że bardzo się stacza i nie chce pomocy kogoś, kto naprawdę może podać mu dłoń i wyciągnąć go z tego bagna. Zatapia się we własnych problemach i pozwala im zniszczyć siebie.
OdpowiedzUsuńPodobnie to odebrałam :)
UsuńWszystko powinno mieć ten "umiar", nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńPrawdaż :)
UsuńCiekawe wyciągnęłaś wnioski. Nie możemy uparcie dążyć w swojej ostrożności, ale trzeba uważać...
UsuńNiop :D
Usuńkażdy czasem się zagubi:)
OdpowiedzUsuńI każde miejsce jest dobre do błądzenia :)
UsuńNo cóż, dużo ludzi lubi działać na własną rękę. W swoich głowach kreują sobie wizję świata złego, gdzie nikomu i niczemu nie ufać. Jak widać ta swiadomosc jak widać ma tylko jedną drogę - prowadząca do grobu.
OdpowiedzUsuńZbytnia nieufność gubi :)
UsuńBardzo fajna ta opowieść. Czasami trzeba schować dumę do kieszeni i pozwolić sobie pomóc - tak przynajmniej ja ją zrozumiałam. ;)
OdpowiedzUsuńWiewiórka napisała te opowieść bez konkretnej interpretacji. Ma ona wiele interpretacji :). O czym się przekonałam czytając komentarze :)
Usuń