wtorek, 21 sierpnia 2012

Spacer wśród wspomnień







Trudno mi opisać co czuję. Tęsknotę, ból i takie odczucie braku czegoś. Odwiedziłam miejsce do którego chodziłam kiedy rodzina była rodziną, a nie wrakiem rodziny. Kiedy jeszcze istniała między nami silna więź. Chodniki przesycone miłością rodziców do dzieci i dzieci do rodziców. Czując te miłość zapragnęłam przyjść tu z własnym dzieckiem, lecz niestety nie jest mi to dane. Za to podzieliłam moją radość z rodzeństwem i kuzynem, który obecnie jest u nas na wakacjach. To małe zoo, którego obejście zajmuje z 2 godziny. Nie więcej, no chyba, że się siedzi z dzieckiem na placu zabaw.
Wiele się zmieniło, ale pozostały też rzeczy stałe. Pomnik wilka z lat dzieciństwa ciągle stał w tym samym miejscu. Już nie wydawał się taki duży i sięgał poniżej pasa. Kuzyn nie omieszkał się skorzystać z okazji i usiadł na nim, tak jak ja kiedyś siadałam z rodzeństwem. Klatki lwów ziały pustkami, pozostało po nich wspomnienie takich dzieci jak ja. Młode pokolenie tego nie pamięta. W miejscu domu Kingi stał wybieg zwierząt, które można było dotknąć. Powstał park, pełny niegroźnych zwierząt. Przyjaznych dla ludzi. Tak wiele się zmieniło, ale czar małego zoo pozostał. Jest to zoo pełne zabawy, przyjaźni i małej ilości zakazów. Zwierzęta można dotykać. A w pawilonach poczuć się jakby się było w jakimś innym miejscu. Zapragnęłam przyjść z własnym dzieckiem i pewnie przyjdę. Będę odwiedzać to miejsce, bo można tu zastać spokój i ciszę.
Na filmiku papuga, która kocha aparat :D

90 komentarzy:

  1. Też mam parę takich miejsc, które odwiedzałam za życia Taty z całą rodziną lub też z K. nim odeszła. Te miejsca jednocześnie przywołują do mnie smutek jak i dobry humor spowodowany cudnymi wspomnieniami.
    A to zoo z pewnością jest cudowne.
    W ogóle uświadomiłas mi, że od kilku lat nie bylam w zadnym zoo nawet takim najbliższym, opolskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przejdź sie do zoo ;). Ja co roku odwiedzam zoo. Ciągle przybywałam do nowego zoo, ale tym razem odwiedziłam stare i nie żałuję :)

      Usuń
    2. Najchętniej odwiedziłabym zoo we Wrocławiu, bo to w Opolu jest malutkie i nie ma tam zbyt dużo do oglądania.

      Usuń
  2. Myślę, że warto odwiedzać miejsca, z którymi wiążą się dobre wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto odwiedzać miejsce wspomnień :). Wtedy powstają nowe wspomnienia. A nowym wspomnieniem będzie uśmiech małego kuzyna na twarzy i to że czuł się wśród nas dobrze. (szczególnie żę on ma 10 lat, a my wszyscy dorośli)

      Usuń
    2. Ja jakoś lepiej czuję się w swoim towarzystwie.

      Usuń
    3. Ja też lepiej czuję się w swoim towarzystwie, ale jednak fajnie mieć kogoś kto cię akceptuje takim jakim jesteś.

      Usuń
    4. Pewnie, ale teraz ciężko o taką osobę.

      Usuń
    5. pewnie i tak. Ja mam siostrę i po części braciszka :D

      Usuń
    6. A ja nie mam rodzeństwa. :p

      Usuń
    7. No właśnie nie bardzo ;)

      Usuń
    8. nie wiem jak to jest być jedynakiem :3

      Usuń
    9. Każdemu jest dane co innego.

      Usuń
    10. No tak. Ja chyba też będę miała jedno dziecko :(. na więcej nie będę mogła sobie pozwolić :(

      Usuń
    11. A po za tym ja nie narzekam na brak rodzeństwa.

      Usuń
    12. Ja też nie narzekam na posiadanie rodzeństwa XD

      Usuń
    13. A ja nie narzekam, że go nie mam a w zasadzie wolę go nie mieć niż mieć.

      Usuń
    14. czasami lepiej mieć, ja w sumie bez siostry żyć nie mogę XD

      Usuń
    15. Czyli kiedy? Ja przez 21 lat swojego życia nawet siostry bym nie zniosła gdybym ją miała.

      Usuń
    16. Obecność innych mnie męczy.

      Usuń
  3. To Ty w sumie jednak masz gorzej ode mnie, bo trochę tej miłości poczułaś, a ja od samego początku jestem traktowana jako zło konieczne i ogólnie nie czułam tego rodzinnego ciepła (chyba, że takie na pokaz, kiedy pojawiał się w pobliżu ktoś obcy), więc nie mam za czym tęsknić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe. Marta ja cię kocham :D. Ale nie mam jak ci tego okazać XD. Może wpadnij do Poznania i zamieszkaj blisko mnie? :)

      Usuń
    2. Już mam chętnego współlokatora ^^

      Usuń
    3. to kiedy chcesz się wprowadzić?? XD

      Usuń
    4. hola XD. Nie spiesz sie aż tak. Jak się wyprowadzę to cię zapraszam :D

      Usuń
    5. I poprawiny parapetówki, a potem drzwiówkę i poprawiny drzwiówki...

      Usuń
    6. Dzwiówkę XD ty to jak coś wymyślisz XD

      Usuń
    7. ZAWSZE jest jakaś okazja do picia.

      Usuń
    8. Jakie podkreślone zawsze XD. Oj Marta XD

      Usuń
    9. Bym dokładniej podkreśliła, ale nie wszystkie kody HTML w komentarzach działają :3

      Usuń
    10. Hahahah XD. Nooo tak XD

      Usuń
    11. Bo byłby dziwny komentarz z takimi podkreśleniami :D

      Usuń
    12. Hahaha ;D Przypomniało mi się:

      - Poproszę bilet do Krakowa.
      - Normalny?
      - Nie! Popierdolony!

      / Oryginał podam na GG ;D

      Usuń
    13. haha XD. No i podkreśliłaś w inny sposób. Brawo XD

      Usuń
    14. kiedyś ci ten język utnę :3

      Usuń
    15. Długi masz ten język XD

      Usuń
  4. Ja w sumie nie mam takiego miejsca, w którym spędzałam czas z rodziną i czuję do niego takie przywiązanie, że na myśl przywodzi mi : to moje miejsce i moich rodziców, bo tutaj chodziliśmy. Jakoś specjalnie też za takim nie tęsknię, ale myślę, że warto mieć swój azyl;)
    (parostatkiem-w-piękny-rejs.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie mieć takie miejsce wspomnień :)

      Usuń
    2. sorki, nie mogę wejść na twój blog, ciagle mi pokazuje, że ten blog nie istnieje

      Usuń
  5. Powrót do dzieciństwa i oderwanie od rzeczywistości to piękna sprawa. Czytając Twój post, uzmysłowiłam sobie, że nie pamiętam praktycznie czasów, kiedy rodzina była w komplecie. Nie mówi się u nas o wspólnych wyprawach do zoo czy cyrku. Pewnie takie były, ale nikt nie chce rozdrapywać ran...

    Ale artystka na tym filmiku - szkoda, że Edek nie jest takim showmanem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię pamiętać dobre chwile. Dobre wspomnienia w sobie podsycam, tak jak złe same sie podsycają.

      świetna. Staliśmy przy niej długo. Jak odeszliśmy to straciła zainteresowanie XD

      Usuń
    2. Ja mam tendencje do płaczu nad tym, co nie wróci. Wiem, że to głupie...

      Obraziła się, bo ją olaliście, no :P

      Usuń
    3. Nie głupie. Ja mam charakter optymistki. Staram się widzieć pozytywy, choć nie zawsze mi to wychodzi :)

      Tam byli inni ludzie XD.

      Usuń
    4. Ja jestem realistką z lekkimi skłonnościami do pesymizmu, ale tak zostałam ukształtowana przez życie.

      Ale może was polubiła szczególnie xD

      Usuń
    5. Wiem, że tak ukształtowało cię życie :). Od pozytywnych myśli masz mnie i Marte :)

      Brata pokochała XD

      Usuń
    6. I bardzo dobrze, że mam, bo inaczej bym zwariowała :D

      Bo dzierżył aparat? ^^

      Usuń
    7. Cieszę się, że dajemy ci promyki słońca :D

      Bo jest wyjątkowy XD

      Usuń
    8. Jesteście antydepresantami ^^

      A Ty nie? :>

      Usuń
    9. Ale super :D

      Ja jestem wyjątkowa inaczej XD

      Usuń
    10. Wtrącę - Łukasz jest bardziej wyjątkowy od Ciebie, bo on ma bardziej... eee... durnowate postrzeganie świata. Ty, Ty, Ty... ćwierćwieczna staruszko, hiehie ;D

      Usuń
    11. Pfff. Ja jestem wyjątkowo wyjątkowa, a on wyjątkowo inny XD

      Usuń
    12. Marta się wtryniła i nie wiem, co powiedzieć :P

      Usuń
    13. Akurat to jest taki temat, na który nie ma słów ;D

      Usuń
    14. Właśnie widze, jak nie masz słów Marta ^^

      Usuń
    15. Napisałam Anonimowej w mailu o co chodzi. Teorię Szatana też podesłałam :)

      Usuń
    16. Niedawno odczytałam i nadal jestem w szoku :D

      Usuń
    17. A my tutaj poznajemy co lepsze nowości ;D

      Usuń
    18. Niesamowite nowości. Kurde ile ja rzeczy nie wiedziałam XD

      Usuń
    19. Np. że jesteś szynką i nasieniem Szatana?

      Usuń
    20. Stwierdziłam fakt, wszystko na to wskazuje.

      Usuń
    21. Wypad z tej rozmowy, ja tu z anonimową pisałam!! :P

      Usuń
    22. Lepiej wypaść, niż w paść. Koniec moich mądrości, idę.

      Usuń
    23. A ja wracam :D o czym my tu...? :P

      Usuń
  6. Że też nigdy nie byłam w zoo...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie byłaś w zoo? tego nie słyszałam. U nas nawet wycieczki szkolne były do zoo :D

      Usuń
    2. W moim mieście nie ma zoo (w sumie dziwne :P), a wycieczki szkolnej też tam nigdy nie było :P
      Może kiedyś :) Ale najchętniej to bym poszła do australijskiego zoo zobaczyć dużo koali :D

      Usuń
    3. Ja wole polskie zoo :D. Byłam w niemieckim, w sumie też było fajnie, ale wolę polskie :D

      Usuń
  7. Takie miejsca są cudowne. I przypominają o ważnych zatraconych wartościach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziwnie jest po wielu latach zobaczyć coś, co jako dzieciom wydawało nam się pokaźnych rozmiarów i przekonać się, że tak naprawdę jest to niewielkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niektóre rzeczy magiczne jakoś straciły blask ;)

      Usuń
    2. To nasza pamięć po prostu płata nam figle.

      Usuń
  9. Fajna ta papużka :)
    Jak porównuję pewne miejsca z czasów dzieciństwa a teraźniejszością, to czasem mi się łza w oku zakręci. Ale przynajmniej to, co było kiedyś, zostanie w mojej pamięci na lata i nikt mi tego nie zabierze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mesmera, Ty to se już z tym pisaniem to se w kulki se lecisz se normalnie se ;D Kiedy post? ;D

    OdpowiedzUsuń