sobota, 3 listopada 2012

Tramwaj


W różnych kolorach, na różnych szynach, ale ciągle....
z tym samym przeznaczeniem... przewożenia ludzi.
Odwiedza go różna ilość osób. To dorośli, innym razem uczniowie lub starsi ludzie.
Pomaga wszystkim, co zdołają wskoczyć, przybliżyć się do celu podróży.
Mknie po srebrnej drodze, ścigając się z samochodami.
Dzięki temu pozwala cieszyć się urokami krajobrazu, widoków.
Nawet schronić się przed zimnem i opadami lub zdradliwym wiatrem.
Jego postojem są przystanki, skąd odbiera czekających ludzi.
Hałaśliwych, spokojnych, niecierpliwych, pogodnych każdego zabiera.
Wysłucha każdej rozmowy, wygłoszonych poglądów, czy narzekań.
Daję odpocząć zmęczonym ludziom na siedzeniach.
Pozwala przemyśleć, przyuczyć się lub postać w milczeniu.
A ja skromna pasażerka, dziękuje Ci za wspólne przejazdy.

39 komentarzy:

  1. Rety, dawno nie podróżowałam tramwajem... Niestety, ale w moim miasteczku ten środek transportu jest niedostępny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małych miasteczkach nie opyla im się robić tramwajowe trasy. Czasami szkoda, bo ułatwia to poruszanie się po mieście :)

      Usuń
    2. Jak nawet autobusem ciężko jest się gdziekolwiek dostać, wszystko przez te remonty, a co za tym idzie - korki.
      Na całe szczęście, nie jestem dojeżdżająca ;)

      Usuń
    3. Na szczęście tam gdzie ja dojeżdżam nie ma remontu. Ale tak wszędzie remonty!

      Usuń
    4. W najbardziej nieodpowiedniej porze roku...

      Usuń
    5. Cudowna, jeszcze tylko prawdziwego śniegu i lodu brakuje :)

      Usuń
  2. wspólne XD A wtedy kiedy jesteś ściśnięta jak sardynka, też?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, napisałam, ten tekst, kiedy było mi źle, jeżdząc tym tramawajem. Osobiście preferuje rower, ale co zrobić, jak jest zimno lub jest się nie dyspozycyjnym, a no właśnie pomoc przychodzi w postaci tramwaju...

      A jak jesteś ściśnięta, to możesz podziękować za to, że tramwaj dostarczył ci dodatkowych wrażeń w cenie biletu XD

      Usuń
    2. Właśnie płacisz w cenie komkarty za wszystkie doświadczenia w tramwaju, a ile ciekawych historii możesz usłyszeć... Możesz nawet czytać książkę w czasie jazdy.
      Wszystkie atrakcję tylko w zawyżonej cenie biletów.

      Usuń
  3. A ja nie będę dziękowała, bo wkurzają mnie ludzie w tramwajach i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tramwajem jeżdżę bardzo często, jednak nigdy nie wpadłam na to, żeby mu podziękować :)Ciekawy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórka miewa ciekawe pomysły XD

      Usuń
    2. Ah, dziękuje żółwiku, mnie za podobał się o wspaniałym insekcie.

      Usuń
  5. A ja nie dziękuję, bo jakakolwiek przejażdżka jakimkolwiek środkiem transportu w tym kraju to jedna wielka droga przez mękę. I to śmieszne, że jeszcze ceny za udział w tej farsie chronicznie podwyższają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też teraz nie dziękuję. Kiedyś wspaniale się podróżowało tramwajem. Bilety były tanie i można było podziwiać miasto. A teraz? eh. Remonty, rozkopane, płacz i zgryzota, a na dodatek mało tramwajów, upchani ludzie jak sardynki i te ceny.

      Usuń
    2. Dokładnie. Chociaż ceny biletów na komunikację w Londynie chociażby są zastraszające w porównaniu do naszych. Za tygodniowy bilet na pierwszą strefę (pierwszą z dziewięciu) zapłaciłam 60 funtów. No, ale w sumie jakby u nas była taka komunikacja jak tam, to i przyjemniej by się płaciło te pieniądze.

      Usuń
    3. Drogo mają, ale fakt tam lepsza komunikacja. A jeszcze ma podrożeć ;-;

      Usuń
    4. Skandal to mało powiedziane. Normalnie na to słów nie ma.

      Usuń
  6. Tramwajem podróżowałam tylko parę razy w życiu, raz byłam całkiem sama w całkiem innym mieście, a w pobliżu nie było autobusów, którymi codziennie się wożę. Wobec tego bez biletu czmychnęłam gdzieś do tyłu, ale smród był niemiłosierny, byłam bardzo spanikowana, wróżyłam i zaklinałam tramwaj, żeby skręcał w wyznaczone miejsca, i chyba to działało, bo skręcał. Ale nie mogę powiedzieć, że miło to wspominam. A autobusy są całkiem przyjemne, można wytchnąć, gorzej tylko jak wracam ze szkoły około 15. Wtedy nie da się wytchnąć, poruszyć, podrapać po głowie. Ale jest okej. Uwielbiam patrzeć na ludzi.
    Pozdrawiam. Ogromnie dziękuję za miłe słowa na blogu! Takie komentarze strasznie napędzają do dalszego działania :) Wasz blog jest świetny, będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miałaś nie miłe przeżycie z tramwajem ;). Lepiej podróżować z kimś obeznanym :)
      Cieszę się, że przypadł ci do gustu nasz blog :)

      Usuń
  7. Tramwaje są szybsze. Jakiś czas też głównie podróżowałam autobusem, bo po prostu mam przystanek bliżej domu :). Ale zdarza mi się wsiąść do tramwaju :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też wolę tramwaj, przynajmniej w nim wolniej odczywam chorobę lokomocyjną...

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham jeździć tramwajem.. no chyba, że są tak zatłoczone, że nie da się szpilki wcisnąć;D

    OdpowiedzUsuń
  10. W mojej miejscowości tramwajów nie ma. Nie znam tego uczucia .. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podjedź do większego i jednym się przejedź :). Tak zrobił mój kuzyn :D

      Usuń
    2. Za daleko :D Godzina drogi, chociaż nie wiem, czy w Rzeszowie są tramwaje.. :P

      Usuń
    3. Wybierz któryś weekend i pozwiedzaj miasto :D. Ja tak zrobiłam. Pojechałam do Szczecina, żeby w jeden dzień zobaczyć to przepiękne miasto :D

      Usuń
  11. Ja lubię jeździć tramwajem w swoim rodzinnym mieście. Zwłaszcza przez rynek i starsze ulice. Ma to swój urok. Ale jechanie tramwajem np. w Gdańsku mnie dobija. Chyba, że wieczorem, ale to rzadko robię.

    Twoja fascynacja tramwajami wynika tak po prostu, i tak po prostu naszło cię by to napisać, czy inspirował cię szanowny pan Tuwim? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam się przyzwyczaić do długiej jazdy tramwajem, czego nie znosiłam, dlatego też napisałam ten post, jakoś od razu lepiej. Chociaż, gdyby nie przypomniał mi się szanowny Tuwim z jego inspirującym "Do krytyków", pewnie ten tekst wogóle nie powstał.

      Usuń