Zanim zacznie czytać, pomyślcie o śnie, co sami o nim sądzicie. Poniższa myśl to jedna z niewielu rzeczy, co mi wpadło myśląc o śnie....
To już trzeba wstawać, oderwać się
z bezpiecznego snu.
W końcu nie można pochłonąć się
sennemu pragnieniu.
Walka trwa różnie i sen może nas
zwodzić do siebie.
Jednak ostatecznie istoty wygrywają,
aby nacieszyć się wolnościom.
Czasem nasz sen okazuję się
sprzymierzeńcem...
kiedy zmęczenie pokonało nas w czasie
naszego biegu w wolności.
Nawet pomaga, gdy choroba wkradnie się
w nasze życie.
Dzielnie pochłania zarazę, nas
otumaniając.
To już trzeba wstawać, oderwać się
z bezpiecznego snu.
W końcu trzeba się nacieszyć
wolnościom.
Wolnością*. Ty i te twoje błędy XD
OdpowiedzUsuńSen czasem jest zbawieniem a czasem zgubą :)
Zawsze mam kłopoty z ę i ą :p
UsuńKojarzy mi się historia o drugim świecie, pamiętasz? Na poprzednim blogu go opisałam, o Śnie...
KOjarze :)
Usuńnie wiem czy lubię sen. Lubię okres przed całkowitym zaśnięciem. Wtedy do mojej głowy przychodzą różne, zwykle szczęśliwe obrazy. Lubię to.
OdpowiedzUsuńMoment przed zaśnięciem jest niesamowity już wtedy się można wyciszyć i zrelaksować, dlatego to nam sprawia taką przyjemność.
UsuńI tyle pomysłów :D
UsuńCzasami bywa, że to co mi się śni, dzieje się naprawdę.
OdpowiedzUsuńWięc sen ma jakiś wpływ na moje życie...
Myślę, że na każdego człowieka ma wpływ na jego życie ma sen.
UsuńJednak ty masz jeszcze sny prorocze, a to jest niesamowite.
Wątpię, czy są prorocze. Ja po prostu przyciągam to.
UsuńPowiem prosto - kocham sen!
OdpowiedzUsuńDla mnie sen jest rywalem i natchnieniem. Jak trafiłam na długi okres w szpitalu to on mi pozwolił uwierzyć, że wszystko dobrze, więc jest i też moją pociechą, bo wiem, że kiedy wstanę, może być lepiej.
UsuńUwielbiam sen, ale bardziej śnić.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że nikt nie napiszę tej różnicy.
UsuńŚnić...
Dla mnie jest ogromna różnica między tymi dwoma.
UsuńCodziennie śnić... Najlepiej o czymś przyjemnym.
Ja rzadko kiedy śnie :)
UsuńJa ostatnio sen traktuję jako krótkie oderwanie się od rzeczywistości. Mam też w zwyczaju nazywać go “prywatnym końcem świata“ ;)
OdpowiedzUsuńKońcem świata? A czemu?
UsuńMoje sny są strasznie dziwne, ale jest to takie moje oderwanie od świata rzeczywistego, dlatego uwielbiam sen :D
OdpowiedzUsuńSny rządzą :D. Taki relaks czasami :D
UsuńWszystko okay, ale... wolnościom?!
OdpowiedzUsuń+ Klepnęłam Królika do zabawy.
Tak, zwróciłam jej uwagę. Kolejny raz :)
UsuńDzięki za klepnięcie, zaraz wstawię posta XD
Mnie do snu coraz dalej... 3 godziny i kwita.
OdpowiedzUsuńMoże książkę przed snem? :)
Usuńmasz talent:)
OdpowiedzUsuńDziękuje, jest to dla mnie dużym komplementem widzieć takie słowa od takiego dobrej osoby.
Usuń