Ciągle
zapominam o tym, że ludzie są różni. Każdy z nas ma inny charakter i nie
wszystko co śmieszy jednego, śmieszy tego drugiego. Słowa przybierają różne
znaczenie w umyśle jednostki. Jak to Kant twierdził – tworzymy świat swoim
umysłem. Czyli to co myślisz, tak jak ty postrzegasz świat, tak świat jest dla
ciebie w twoim umyśle tworzony. Ale ja ciągle zapominam o tej zasadzie.
Zapominam, że ludzie są różni i nie każdy zrozumie moją logikę. Z tego
nawiązują się kłótnie, nieporozumienia. A ostatnio, ostatnio jest gorzej. Ja
zamknęłam się we własnym świecie wpuszczając nielicznych do środka. Lecz źle
dobrałam osoby. Nie dostroiłam się, a one nie dostroiły się do mnie. Teraz już
nie wpuszczam nikogo, pozostając sama. Nad tym nie zapanuje. Wpierw jest
niewyobrażalny smutek, potem obojętność i pewne postanowienie. Tak działa moja
psychika. Obojętność jest moją tarczą, która mnie chroni przed światem. Jednak
w ten sposób zapominam o niektórych rzeczach czy osobach. Wiecie co się dzieje
kiedy choć raz zasmucę się przez jakąś osobę? Moja dusza obojętnieje na nią.
Wyrzucam ją ze swego serca, myśli i zapominam. Obojętność w pewnym sensie jest
zbawieniem, ale czasem bywa moim przekleństwem. Bowiem nie panuję nad tym.
Zostawiam to mojemu organizmowi, umysłowi i psychice. Nie działam na własną
rękę.
Ludzie
przeze mnie czasem cierpią, o czym przekonałam się nie raz czy dwa. Tylko na
jakiś czas zapomniałam, że w niektórych przypadkach powinnam używać języka
uniwersalnego. Takiego, który wszyscy akceptują. Ja mam kilka języków i stylów.
Taką osobowość stworzyłam. Jestem potworem a mój jad krzywdzi innych. Choć
staram się go nie wyciągać. Harmonia jednak została zakłócona i wszystko się
wali. Wszystko. Nic nie jest na swoim miejscu i moje ja także się niszczy. Moje
osobowości mieszają się ze sobą tworząc chaos, który nie da się powstrzymać.
Krzywdzenie? Chyba jestem w tym mistrzem, tak samo jak jestem mistrzem w
lenistwie czy izolowaniu się od świata. Myślałam, że będąc Mesmerą (jak na
ironię tańcem węży) coś się zatrzyma, ale miałam tylko chwilowy spokój.
Mesmera? Kim właściwie jest Mesmera? Chyba już nikim. Jedynie śladem po mojej
optymistycznej postaci. Optymistyczna postać umarła. Umarła w maju, jak nie
wcześniej. Już nie ma Mesmery. A dziś dokonała swego żywota do końca. Może
kiedyś powstanie z martwych. Może. Przyszłość przynosi wiele niespodzianek.
Nie wywalam
Mesmery z mojego bloga, bo ją kocham. Może do niej kiedyś wrócę, może znajdę
siłę do podziwiania świata i to bycia takim dzieckiem, jakim zawsze byłam. A
teraz żegnam Mesmera się wyłącza. Pozostanie wam Królik, którym nigdy nie
przestałam być, jedynie go trochę uśpiłam.
Być może Mesmera potrzebuje przerwy do gruntownej pracy nad samą sobą? Być może kiedyś stanie się osobą, która nie będzie raniła bliskich osób a jednocześnie nie zatraci swojej wspaniałej osobowości?
OdpowiedzUsuńByć może. Na razie będzie królik :). To mój pierwszy nick :D
UsuńZmień nick na "Brutus", będzie najlepiej pasowało.
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru zmieniać nicku. Powracam do mojego pierwszego nicku i mojej pierwszej osobowości blogowej. :)
UsuńAj, coś mi ten sarkazm nie wyszedł.
UsuńAleż ci wyszedł, ale ja go olałam :)
UsuńNo to powodzenia w posiadaniu przyjaciół :)
UsuńNie dziękuję :). A co ma olew sarkazmu do przyjaciół? Bo chyba coś przegapiłam :)
UsuńNie reagowanie na agresje jest dobre, gdyż jak słyszałam: "agresja, rodzi większą agresje" czy jakoś tak. Nie martw się króliku, ja cię lubię :)
UsuńWiewiórka. Ty mi w myślach czytasz czy co? To samo zdanie napisałam w opowiadaniu o Marii XD. Chyba muszę odłożyć to pisanie XD. Czemu ja zaczęłam od bunkra to ja nie wiem XD
UsuńWiem, że mnie lubisz :). I dzięki :D
Cierpisz na rozdwojenie jaźni?
OdpowiedzUsuńNie cierpię. Pokazuję części mej duszy :). Królik to moja mroczniejsza strona :)
UsuńJakoś nie mogę tego pojąć. Czerwona Szminka to tylko nick i ona ma moją osobowość, a Ty masz jakieś Mesmery - optymistyczne, Króliki - mroczne... Czyli teraz co będziesz pisać?
UsuńMesmere jedną i królika jednego. To ci streszczę krótko. Dawno temu stworzyłam moje pierwszego bloga, chyba z jakieś 5 lat temu. Jak nie więcej i byłam głupia, bo podałam mój adres rodzinie. Potem było piekło, gdzie całkowicie zmieniłam swoje nastawienie i przestałam pisać normalny pamiętnikowatocośtam, co lubiłam pisać. Po jakichś 2 latach, chciałam znowu prowadzić bloga takiego zwyczajnego, gdzie będą moje przemyślenia i w ogóle. Tak oto powstała Mesmera. A ponieważ wtedy starałam się wszystko podziwiać powstała moja optymistyczna wersja. Drugiego bloga nie podawałam znajomym. Częstowałam ich tym pierwszym. Czemu napisałam że królik mroczniejszy? - bo to moja chora wyobraźnia. Jak nadal będziesz chciała wchodzić na mojego bloga, w co zaczynam powoli wątpić, to zobaczysz :)
UsuńA co będę pisać? Wszystko to co pisałam jako królik, mój pamiętnik - pierwszy wpis pamiętnika był.Różne opowiadania, coś z cyklu moja wyobraźnia i niby wiersze. Wszystko to co mam w mej wrednej łepetynce.
Powiem szczerze, że nie rozumiem tych parapsychologiczno-filozoficznych zagadnień na temat różnych blogowych osobowości, bo dla mnie albo coś jest szczere, albo nie. Nie istnieje nic pośredniego (według mnie).
UsuńDlaczego wątpisz, że będę Cię jeszcze odwiedzać na blogu?
Wyręczę właścicielkę bloga i powiem - Czerwona, ale z Ciebie chamidło! Cham nad chamy ;D
UsuńMożesz nie wierzyć. Przez swoją głupotę stworzyłam Mesmerę i jakoś tak obdarowałam ją osobowością. Mam jeszcze kilka innych osobowości. Może to faktycznie rozdwojenie jaźni? Nie wiem XD. W sumie jak się wcielam w jakąś postać (czasem zdarzy mi sie pisać opowiadania) to naprawdę nią jestem :). Może dlatego pisałam w dwóch osobach. W sumie to było zabawne :). Dlatego kiedyś tam zastanawiałam się czy nie połączyć dwóch stylów. No teraz mam okazje to przetestować :D
UsuńDlaczego wątpię? Ogólnie wątpię sobie. Jak widzisz pewna osoba przestała mnie lubić, ale nie będę się bronić przed jej atakami.
Marta, to co jest między nami powinno między nami pozostać. Nie rozprzestrzeniaj tego dalej, proszę. To jest między nami i koniec.
To nie jest rozdwojenie jaźni. W jednej nawet z epok można znaleźć, że życie to teatr. Zachowujemy się wszędzie inaczej, przywdziewamy "maski". Do szkoły, do pracy, do przyjaciół, do rodziców, nasze zachowania są podobne, ale jednak inne. Dlatego często osoby tworzą nowe osobowości, aby wyrwać się z tego "teatru", rutyny lub "kręgu"... jak kto woli to nazywać
UsuńKurde chyba przez ciebie nie zejdę. A wysłałam ci tylko zaproszenie XD.
UsuńCzerwonej szmince chodziło o nicki. Bo ona nie widzi sensu w tworzeniu kilku nicków naraz i ja to rozumiem :)
hehe... ale czy stworzenie nowego nicku, to jakby czysta kartka, ale chyba ja znowu myślę o moich kochanych książkach. Więc ja nadal upieram się przy swoim. czyli... "maskach"
UsuńNie ładnie wtryniać się Wiewióreczko. Czerwona Szminka pomyśli, że to nie jej rozmowa. A to z nią debatowałam/ Nie ładnie!
Usuńdobrze dobrze, nie będe już cie się tak wtryniać :)
UsuńAle i tak musiałaś napisać coś XD. Ty pokrzywo ty! XD
UsuńOj nie wiem co powiedzieć, w pewnym sensie Twoje myślenie lekko przypomina mnie sprzed paru lat, ale jakoś nie wpływało to na mnie dobrze, dlatego już to zmieniłam. Myślę, że teraz mam jedną osobowość i jestem sobą na blogu :) Tak wiem, że Ty też jesteś sobą, ale masz chyba dwa oblicza. Czasem ludzie tak mają, nawet często powiem Ci.
OdpowiedzUsuńKażdy ma z nas kilka oblicz. Zastanów się jak zachowujesz się przed rodziną, a jak przed znajomymi, jak przed obcymi. Możesz przeczytać komentarz wyżej :). Królik to mój pierwszy nick. Mesmera powstała tylko dlatego, że chciałam się ukryć przed rodziną. Nie mogłam tylko zmienić adresu, bo szukaliby królika :)
UsuńOd razu mi się skojarzyło... każdy medal ma dwie strony, myślę, że z ludźmi jest tak samo
UsuńWiewiórka, jesteś jak plaga XD. Gdzie ty mi się wtryniasz ? XD
UsuńMyślisz, dlaczego ustawiłam za zdjęcie pokrzywę?
UsuńO ty! Sio sio.
UsuńWiewiórka powraca ;)
OdpowiedzUsuńNo wiem, że powraca. W końcu ci zaproszenie wysłałam. Zmieniamy adres XD. Jeszcze tylko Miszy mi brakuje :)
UsuńJak będzie Misza, to będzie komplet :)
UsuńNo :D. Nie wiem jak moi czytelnicy wytrzymają moich współautorów XD
Usuńnas nie wytrzymać, po prostu jak zobaczą, że coś napisałam przeskoczą mój post, bo miszy będą czytać w napięciu :)
UsuńNaprawdę? XD. Ja tu pisałam pamiętnik XD
UsuńTak od czego by tu zacząć... każda osoba ma coś takiego jak tracenie wrażliwości, więc się tym nie martw. Jakieś coś wydarzy lub ktoś cię zniechęci, no cóż to się traci, chociaż część. Co do tych negatywnych odczuć wymienionych w tym poście, cóż to jest norma. Jest taki przełam w życiu, kiedy się człowiek zmienia. Może być to kilka razy i może, chyba jak w twoim przypadku zmieniać się powoli. Nie martw się, masz wszystkie swoje pozytywne cechy, ale zostały one uśpione przez ludzi, którzy musieli coś zrobić. Podkreślam dzieje się tak z większościom osób.
OdpowiedzUsuńDzięki Wiewiórka. Będziesz pisać częściej czy tak jak zwykle? :3
UsuńPostaram się pisać częściej niż raz na kwartał ;)
UsuńTrzymam za słowo :D
UsuńAj, masz dowód pisemny XD
UsuńMam *-*
UsuńWstawiam nowego posta! Bo mi tu plagujesz XD
Usuń