wtorek, 18 września 2012

Śmierć Mesmery



Ciągle zapominam o tym, że ludzie są różni. Każdy z nas ma inny charakter i nie wszystko co śmieszy jednego, śmieszy tego drugiego. Słowa przybierają różne znaczenie w umyśle jednostki. Jak to Kant twierdził – tworzymy świat swoim umysłem. Czyli to co myślisz, tak jak ty postrzegasz świat, tak świat jest dla ciebie w twoim umyśle tworzony. Ale ja ciągle zapominam o tej zasadzie. Zapominam, że ludzie są różni i nie każdy zrozumie moją logikę. Z tego nawiązują się kłótnie, nieporozumienia. A ostatnio, ostatnio jest gorzej. Ja zamknęłam się we własnym świecie wpuszczając nielicznych do środka. Lecz źle dobrałam osoby. Nie dostroiłam się, a one nie dostroiły się do mnie. Teraz już nie wpuszczam nikogo, pozostając sama. Nad tym nie zapanuje. Wpierw jest niewyobrażalny smutek, potem obojętność i pewne postanowienie. Tak działa moja psychika. Obojętność jest moją tarczą, która mnie chroni przed światem. Jednak w ten sposób zapominam o niektórych rzeczach czy osobach. Wiecie co się dzieje kiedy choć raz zasmucę się przez jakąś osobę? Moja dusza obojętnieje na nią. Wyrzucam ją ze swego serca, myśli i zapominam. Obojętność w pewnym sensie jest zbawieniem, ale czasem bywa moim przekleństwem. Bowiem nie panuję nad tym. Zostawiam to mojemu organizmowi, umysłowi i psychice. Nie działam na własną rękę.
Ludzie przeze mnie czasem cierpią, o czym przekonałam się nie raz czy dwa. Tylko na jakiś czas zapomniałam, że w niektórych przypadkach powinnam używać języka uniwersalnego. Takiego, który wszyscy akceptują. Ja mam kilka języków i stylów. Taką osobowość stworzyłam. Jestem potworem a mój jad krzywdzi innych. Choć staram się go nie wyciągać. Harmonia jednak została zakłócona i wszystko się wali. Wszystko. Nic nie jest na swoim miejscu i moje ja także się niszczy. Moje osobowości mieszają się ze sobą tworząc chaos, który nie da się powstrzymać. Krzywdzenie? Chyba jestem w tym mistrzem, tak samo jak jestem mistrzem w lenistwie czy izolowaniu się od świata. Myślałam, że będąc Mesmerą (jak na ironię tańcem węży) coś się zatrzyma, ale miałam tylko chwilowy spokój. Mesmera? Kim właściwie jest Mesmera? Chyba już nikim. Jedynie śladem po mojej optymistycznej postaci. Optymistyczna postać umarła. Umarła w maju, jak nie wcześniej. Już nie ma Mesmery. A dziś dokonała swego żywota do końca. Może kiedyś powstanie z martwych. Może. Przyszłość przynosi wiele niespodzianek.
Nie wywalam Mesmery z mojego bloga, bo ją kocham. Może do niej kiedyś wrócę, może znajdę siłę do podziwiania świata i to bycia takim dzieckiem, jakim zawsze byłam. A teraz żegnam Mesmera się wyłącza. Pozostanie wam Królik, którym nigdy nie przestałam być, jedynie go trochę uśpiłam.

42 komentarze:

  1. Być może Mesmera potrzebuje przerwy do gruntownej pracy nad samą sobą? Być może kiedyś stanie się osobą, która nie będzie raniła bliskich osób a jednocześnie nie zatraci swojej wspaniałej osobowości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może. Na razie będzie królik :). To mój pierwszy nick :D

      Usuń
  2. Zmień nick na "Brutus", będzie najlepiej pasowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zamiaru zmieniać nicku. Powracam do mojego pierwszego nicku i mojej pierwszej osobowości blogowej. :)

      Usuń
    2. Aj, coś mi ten sarkazm nie wyszedł.

      Usuń
    3. Ależ ci wyszedł, ale ja go olałam :)

      Usuń
    4. No to powodzenia w posiadaniu przyjaciół :)

      Usuń
    5. Nie dziękuję :). A co ma olew sarkazmu do przyjaciół? Bo chyba coś przegapiłam :)

      Usuń
    6. Nie reagowanie na agresje jest dobre, gdyż jak słyszałam: "agresja, rodzi większą agresje" czy jakoś tak. Nie martw się króliku, ja cię lubię :)

      Usuń
    7. Wiewiórka. Ty mi w myślach czytasz czy co? To samo zdanie napisałam w opowiadaniu o Marii XD. Chyba muszę odłożyć to pisanie XD. Czemu ja zaczęłam od bunkra to ja nie wiem XD
      Wiem, że mnie lubisz :). I dzięki :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie cierpię. Pokazuję części mej duszy :). Królik to moja mroczniejsza strona :)

      Usuń
    2. Jakoś nie mogę tego pojąć. Czerwona Szminka to tylko nick i ona ma moją osobowość, a Ty masz jakieś Mesmery - optymistyczne, Króliki - mroczne... Czyli teraz co będziesz pisać?

      Usuń
    3. Mesmere jedną i królika jednego. To ci streszczę krótko. Dawno temu stworzyłam moje pierwszego bloga, chyba z jakieś 5 lat temu. Jak nie więcej i byłam głupia, bo podałam mój adres rodzinie. Potem było piekło, gdzie całkowicie zmieniłam swoje nastawienie i przestałam pisać normalny pamiętnikowatocośtam, co lubiłam pisać. Po jakichś 2 latach, chciałam znowu prowadzić bloga takiego zwyczajnego, gdzie będą moje przemyślenia i w ogóle. Tak oto powstała Mesmera. A ponieważ wtedy starałam się wszystko podziwiać powstała moja optymistyczna wersja. Drugiego bloga nie podawałam znajomym. Częstowałam ich tym pierwszym. Czemu napisałam że królik mroczniejszy? - bo to moja chora wyobraźnia. Jak nadal będziesz chciała wchodzić na mojego bloga, w co zaczynam powoli wątpić, to zobaczysz :)
      A co będę pisać? Wszystko to co pisałam jako królik, mój pamiętnik - pierwszy wpis pamiętnika był.Różne opowiadania, coś z cyklu moja wyobraźnia i niby wiersze. Wszystko to co mam w mej wrednej łepetynce.

      Usuń
    4. Powiem szczerze, że nie rozumiem tych parapsychologiczno-filozoficznych zagadnień na temat różnych blogowych osobowości, bo dla mnie albo coś jest szczere, albo nie. Nie istnieje nic pośredniego (według mnie).

      Dlaczego wątpisz, że będę Cię jeszcze odwiedzać na blogu?

      Usuń
    5. Wyręczę właścicielkę bloga i powiem - Czerwona, ale z Ciebie chamidło! Cham nad chamy ;D

      Usuń
    6. Możesz nie wierzyć. Przez swoją głupotę stworzyłam Mesmerę i jakoś tak obdarowałam ją osobowością. Mam jeszcze kilka innych osobowości. Może to faktycznie rozdwojenie jaźni? Nie wiem XD. W sumie jak się wcielam w jakąś postać (czasem zdarzy mi sie pisać opowiadania) to naprawdę nią jestem :). Może dlatego pisałam w dwóch osobach. W sumie to było zabawne :). Dlatego kiedyś tam zastanawiałam się czy nie połączyć dwóch stylów. No teraz mam okazje to przetestować :D
      Dlaczego wątpię? Ogólnie wątpię sobie. Jak widzisz pewna osoba przestała mnie lubić, ale nie będę się bronić przed jej atakami.

      Marta, to co jest między nami powinno między nami pozostać. Nie rozprzestrzeniaj tego dalej, proszę. To jest między nami i koniec.

      Usuń
    7. To nie jest rozdwojenie jaźni. W jednej nawet z epok można znaleźć, że życie to teatr. Zachowujemy się wszędzie inaczej, przywdziewamy "maski". Do szkoły, do pracy, do przyjaciół, do rodziców, nasze zachowania są podobne, ale jednak inne. Dlatego często osoby tworzą nowe osobowości, aby wyrwać się z tego "teatru", rutyny lub "kręgu"... jak kto woli to nazywać

      Usuń
    8. Kurde chyba przez ciebie nie zejdę. A wysłałam ci tylko zaproszenie XD.

      Czerwonej szmince chodziło o nicki. Bo ona nie widzi sensu w tworzeniu kilku nicków naraz i ja to rozumiem :)

      Usuń
    9. hehe... ale czy stworzenie nowego nicku, to jakby czysta kartka, ale chyba ja znowu myślę o moich kochanych książkach. Więc ja nadal upieram się przy swoim. czyli... "maskach"

      Usuń
    10. Nie ładnie wtryniać się Wiewióreczko. Czerwona Szminka pomyśli, że to nie jej rozmowa. A to z nią debatowałam/ Nie ładnie!

      Usuń
    11. dobrze dobrze, nie będe już cie się tak wtryniać :)

      Usuń
    12. Ale i tak musiałaś napisać coś XD. Ty pokrzywo ty! XD

      Usuń
  4. Oj nie wiem co powiedzieć, w pewnym sensie Twoje myślenie lekko przypomina mnie sprzed paru lat, ale jakoś nie wpływało to na mnie dobrze, dlatego już to zmieniłam. Myślę, że teraz mam jedną osobowość i jestem sobą na blogu :) Tak wiem, że Ty też jesteś sobą, ale masz chyba dwa oblicza. Czasem ludzie tak mają, nawet często powiem Ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma z nas kilka oblicz. Zastanów się jak zachowujesz się przed rodziną, a jak przed znajomymi, jak przed obcymi. Możesz przeczytać komentarz wyżej :). Królik to mój pierwszy nick. Mesmera powstała tylko dlatego, że chciałam się ukryć przed rodziną. Nie mogłam tylko zmienić adresu, bo szukaliby królika :)

      Usuń
    2. Od razu mi się skojarzyło... każdy medal ma dwie strony, myślę, że z ludźmi jest tak samo

      Usuń
    3. Wiewiórka, jesteś jak plaga XD. Gdzie ty mi się wtryniasz ? XD

      Usuń
    4. Myślisz, dlaczego ustawiłam za zdjęcie pokrzywę?

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. No wiem, że powraca. W końcu ci zaproszenie wysłałam. Zmieniamy adres XD. Jeszcze tylko Miszy mi brakuje :)

      Usuń
    2. Jak będzie Misza, to będzie komplet :)

      Usuń
    3. No :D. Nie wiem jak moi czytelnicy wytrzymają moich współautorów XD

      Usuń
    4. nas nie wytrzymać, po prostu jak zobaczą, że coś napisałam przeskoczą mój post, bo miszy będą czytać w napięciu :)

      Usuń
    5. Naprawdę? XD. Ja tu pisałam pamiętnik XD

      Usuń
  6. Tak od czego by tu zacząć... każda osoba ma coś takiego jak tracenie wrażliwości, więc się tym nie martw. Jakieś coś wydarzy lub ktoś cię zniechęci, no cóż to się traci, chociaż część. Co do tych negatywnych odczuć wymienionych w tym poście, cóż to jest norma. Jest taki przełam w życiu, kiedy się człowiek zmienia. Może być to kilka razy i może, chyba jak w twoim przypadku zmieniać się powoli. Nie martw się, masz wszystkie swoje pozytywne cechy, ale zostały one uśpione przez ludzi, którzy musieli coś zrobić. Podkreślam dzieje się tak z większościom osób.

    OdpowiedzUsuń