wtorek, 18 czerwca 2013

Iluzjoniści

Nie mam na myśli tych iluzjonistów scenowych. W codziennym życiu też możemy się na nich natknąć. Iluzjonistą może być każdy z nas. Jak to możliwe? No to przybliżę wam trochę kim jest w ogóle iluzjonista. Mianowicie jest to osoba, która tworzy pozorny obraz. Pozorny w sensie, że nie do końca prawdziwy. Iluzjonista potrafi oszukać publikę. Nagiąć rzeczywistość, żeby wprowadzić element magii. Używa do tego specjalnych rekwizytów. Ale nie rekwizyty tworzą przedstawienie. To sam człowiek przekonuje widownię, że to co się dzieje na scenie to nie sztuczki. Mimo, że wiemy iż to tylko zaplanowane czynności i tak nas tacy ludzie zaskakują. Tak jest kiedy iluzjonista (taki prawdziwy, nie mówię o kiepskich amatorach) wyjdzie na scenę.
W życiu codziennym też takie osoby spotkacie. Mają swoje rekwizyty, osobę, jednak nie pokazują nam magii. Iluzjonista tak jakby tworzy świat, swój własny, ale też świat dla innych ludzi. Udaje kogoś kim nie jest. Ludzie na ogół nazywają takich ludzi amatorskimi aktorami (bo życie to teatr i każdy ma swoją rolę do odegrania). Ja ich nazwałam właśnie iluzjonistami. Przecież pokazują siebie na obraz społeczeństwa. Zmieniają osobowość dopasowując się do znajomych, rodziny itd. Tylko w samotności są sobą. Aktorzy kierują się scenariuszem. Iluzjoniści zaś widownią. To widownia ich tworzy. Ich celem jest oszukać, przekonać do siebie jak największą ilość ludzi. Niektórzy nawet w tym są mistrzami.
Przykładem jest osoba w depresji (nie tak ciężkiej, bo przy ciężkiej ciężko cokolwiek robić, nawet udawać). Pokazuje wszystkim, że dobrze się bawi, uśmiecha się, pomaga, żartuje. Udaje, że jest szczęśliwa choć w głębi serca czuje przemożny skutek. Płacze jedynie w domu, kiedy nikt nie patrzy. A przed spotkaniem się z ludźmi zaczyna się szykować na przedstawienie. Pytanie czemu tak robi, skoro lepiej poprosić o pomoc? Przyjęła się zasada, że im więcej się o sobie mówi, tym bardziej uważają cię za marudę. Osoby w depresji nie znoszą się przyznawać do swojego stanu, a na ogół jak się przyznają to nie otrzymują pomocy, a nawet przeciwnie.
Lecz nie tylko osoby w depresji szykują przedstawienie, ale także zwykłe osoby. Kiedy się chcemy komuś przypodobać, używamy pewnych rekwizytów (sztuczek), żeby zwrócić uwagę zainteresowanej osoby. Niektórzy tworzą niesamowite przedstawienia. Nie zawsze udaje nam się wychwycić czy to iluzja czy prawda. W życiu prawdziwym nie wszystko to co widzimy jest takie na jakie nam wygląda :)
Zapraszam na przedstawienie, które oferują wam nawet najbliżsi ludzie :)

19 komentarzy:

  1. To troche taki Teatr Mundi, nie? :)
    TEz sie spotkalam z wieloma takimi osobami - boja sie pokazac swojej prawdziwej osobowosci, usiluja wiec dopasowac sie do reszty spoleczenstwa i maja poczucie bycia obserwowanymi dwadziescia cztery na dobe. Ale coz, przynajmniej tworza wokol siebie tak silna iluzje, ze wydaje im sie, ze sa szczesliwi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie muszę grać. Nie znoszę przypodobania się. Kiedy nie mam wyjścia, kiepsko to wychodzi. Ktoś akceptuje mnie lub nie, jego problem, żyję zgodnie z własnym sumieniem. Smutek nietrudno mi ukryć, ponieważ na co dzień sprawiam wrażenie raczej chłodnej i zdystansowanej. Radzę sobie... Mam nadzieję, że tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tworzę iluzję, jeśli chodzi np o szukanie pracy, to nie mogę być sobą. Albo tworzę iluzje szczęścia. To mi wychodzi najlepiej ;)

      Usuń
    2. Smutne jest to, co mówisz o szczęściu :(

      Usuń
    3. E tam, nie przejmuję się tym zbytnio. Żyję tak od dwóch lat i jest ok :)

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że każdy z nas jest trochę takim iluzjonistą. Przecież naturalne jest, że w towarzystwie przyjaciół zachowujemy się inaczej niż choćby w pracy. A proszenie o pomoc? 99% ludzi i tak będzie miało to gdzieś, więc po co zawracać im głowę?

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja już nie wiem, która ja jest prawdziwa..to już nie gra a rzeczywistość. Rola nadała moje drugie albo pierwsze ja

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się sam koncept iluzji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, świetnie rozkminiony temat ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj siostra siostra Ty to lubisz czarowac ale przydałoby się trochę jaśniej:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och.. mogłabym powiedzieć, że piszesz o mnie.

    OdpowiedzUsuń