Ta krótka sytuacja jest odpowiedzią na poddawanie się lub zatracanie się w świecie. Także ma ukazać, co się dzieje ktoś lub coś dotkliwie cię zrani. To można interpretować na różne sposoby, tworzę tak, aby nie było tylko jednej odpowiedzi.
Czekając na świt, który był dla niej nadzieją, siedziała na łóżku przytulając poduszkę. Podeszła do niej lustrzana siostra, uśmiechając się szyderczo, ale w oczach zachowując współczucie.
-Odejdź upiorze- jęknęła dziewczyna do nowoprzybysza
-Ogarnia cię szaleństwo, otwórz swe serce...
-Nie! Zostaw mnie!
-Wstań, jedna poważna rana, nie czyni cię martwą.
-Wyrwano mi serce. Kim jesteś, by wiedzieć coś o mnie?
-Sobą. Wolna i niezależna. Człowiek o jednej twarzy. Wiem, że ci zasłaniali oczy, ale gdy zdarłaś opaskę, kaleczono.
-Nic nie wiesz! Jesteś upiorem, wyglądasz jak..
-Dość -zirytowała się lustrzana istota- ogarnia cię szaleństwo, zostań ze mną.
-Włamałaś się! Odejdź!
Lustrzana dziewczyna zamrugała oczami, na twarzy pojawiły się łzy.
-Racja. Jestem tą, którą odrzuciłaś, czekaj na nowy świt, ale sam on nie nadejdzie. Jak chcesz dam ci świece.
-Tak strasznie boli, tak bardzo tęsknie za nią.
-Ona już nigdy nie powróci, ale ja zostanę przy tobie, póki ból pustki się nie uspokoi.
-Zostanę dla niej wśród was.
-Zostań dla siebie.. wśród żywych.
Chciałabym, zeby ludzie zawsze zostawali i nie podejmowali niektórych decyzji.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację :)
Też czasem tego pragnę, ale nasze pragnienia niekiedy przelane na innych w pewien sposób wiążą do nas.
UsuńNiestety. A chcieć nie znaczy móc.
UsuńEh, nowy świt *-*. Sama czekam na takowy, a nadal ciemność.
OdpowiedzUsuńPrzyjdę do ciebie ze świeczką lub latarką, przynajmniej nie będziesz sama. Mój uśmiech zagości w tej ciemności :)
UsuńTwój uśmiech już tam gości :)
UsuńDobrze, że go ciągle widzisz, przez mgły jest trudniej :)
UsuńA już myślałam, że to coś o Edłardzie ;D
OdpowiedzUsuńOna nawet tego nie czytała i nie wiedziała, że taki tytuł ma ostatnia część. Jak się dowiedziała (ja ją musiałam oświecić) to nie byłaa z tego powodu zadowolona, ale przecież tytułu nie zmieni :)
UsuńRacja nie czytałam tego, a tytuł przyszedł sam- nieoczekiwanie.
UsuńMoje pytanie jest jak to interpretujesz, post powyżej?
Chyba, że tylko wzięłaś tytuł... nie czytałam tej książki, ale wątpię, żeby ta postać z książki była interpretacją tego krótkiego tekstu.
Mayer (Meyer?) zrobiła Wiewiórce plagiat! ;D
UsuńHmmmm. Twoja wypowiedź nijak ma się do posta. Jedynie drażnisz Wiewiórkę, bo widać jakbyś nie czytała, albo nie rozumiała, co tu jest napisane.
UsuńPrzed świtem - to bardzo częsta metafora i nikt nikomu nie robi plagiatu. Każdy kto pisze coś artystycznego, czy pod artystycznego o tym wie. :)
Czy zawsze trzeba schematami komentować? Piszę refleksję, która jako pierwsza mi się na myśl nasuwa. Okay, już Was nie drażnię. Baju!
UsuńMnie nie drażnisz, przecież ci pisałam. A kto tu pisze schematami? Każdy pisze jak odbiera tekst, który przeczytał, to nie schemat. No chyba, że mamy inne pojęcie schematu, ponownie. :)
UsuńMarta twoje wypowiedzi mnie nie zirytowały. Właśnie takimi wypowiedziami świetnie pokazałaś drugą stronę z tego wiersza, a no właśnie przecież od czego ta dziewczyna się prawie zaprzepaściła. Zręcznie ukryte szyderstwo oraz próba kogoś obrażenia tak skrycie, że masz wątpliwości, czy ona jest z tobą czy przeciw... nieźle...
UsuńBól pustki... Trudno go czymś zastąpić.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane :)
Dzięki za nominację :)
Racja, ból pustki często przytłacza, że osoba nie widzi wyjść.
UsuńDziękuje :)
"Po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój". Świt nastaje, kiedy odnajdujemy wewnętrzną siłę do walki z przeciwnościami.
OdpowiedzUsuńBo kiedyś będą te lepsze czasy :)
UsuńWiara w to potrafi utrzymać przy życiu :D
UsuńPrzy egzystencji :). Żyć to ja zacznę później :)
UsuńWiara oraz osoby, które dodają wiary, bo samemu bez wsparcia jest dużo gorzej.
UsuńSzkoda tylko, że tak wyrwanego serca nie da się po prostu zastąpić lub uleczyć. To trwa i trwa. I czasami faktycznie nie chce się już zostawać.
OdpowiedzUsuńNo, czasami chciałoby się powiedzieć mam dość.
UsuńDobrze chociaż spróbować żyć, nie rozumiem ludzi, którzy poddają się na starcie, gdy na ich drodze pojawi się jakiś problem.
OdpowiedzUsuńTo taki rodzaj ludzi. Tzw. słomiani :)
Usuńmasz talent niewątpliwie:)
OdpowiedzUsuńNajgorszą rzeczą jest się poddac, zawsze przecież może być lepiej! ;)
OdpowiedzUsuńKolejną najgorszą rzeczą jest nie walczyć :)
Usuń