piątek, 2 listopada 2012

Nowe oblicze

Dedykuję to opowiadanie mojemu korektorowi, małym pisarkom i Myszy, która z taką niecierpliwością czeka na dalsze części :D





Krystian nie komentował na razie swojej dziewczyny. Rudowłosa piękność o bursztynowych oczach była zbyt uparta i pewna siebie, żeby cokolwiek jej wyperswadować. Zrezygnowany ruszył do bunkra, który będzie ich domem na jedną noc. Żałował, że nie zostaną dłużej, lubił takie zaciszne miejsca, gdzie chadzało mało ludzi. Znając Marię, pewnie wybierze centrum miasta. Ona uwielbiała być wśród zwykłych ludzi, oddychać tym samym powietrzem. Między nimi był spory kontrast, ale kochał te ognistą kobietę, przyszłą matkę ich dziecka. Co mu nie dawało spokoju, to to, że Maria zatrzymała w czasie płód, miała jakiś powód. Tylko jaki?
Szedł pierwszy, po krótkim czasie, po jednym mrugnięciu, zrobiło się jaśniej i cieplej. Nie obracał się, wiedział skąd jest źródło światła. Doszli do małego pomieszczenia, w którym wcześniej ułożył lubą. Przez całą drogę milczała, czuł, że teraz zacznie zadawać pytania. Wystarczyło spojrzeć w jej pytające oczy.
- Tak mnie coś zastanawia – zaczęła wolno Maria – czemu nie pamiętam podróży do tego miejsca?
- A czemu ty zatrzymałaś rozwój ciąży? – odpowiedział pytaniem. Pożałował. Był zbyt zirytowany, żeby logicznie myśleć. Marii, po jego wypowiedzi pojawiły się w oczach iskry wściekłości, frustracji i zniecierpliwienia. Wyraz twarzy mówił: „To ja pierwsza zadałam pytanie, masz odpowiedzieć”. Usiadła na łóżku, nie odrywając wzroku od swojego chłopaka i założyła nogę na nogę. Zmieszał się, ale nie zmienił pozycji. Mierzyli się wzrokiem, czekając na reakcję drugiej osoby. Milcząca bitwa, od której wiele zależało. Będąc w związku z taką kobietą nie ma chwili nudy czy monotonii, wręcz przeciwnie, wprost marzy się o nudzie. Krystian skapitulował i przeniósł wzrok na wyjście z pomieszczenia. Przegrał bitwę, jednak nie miał najmniejszego zamiaru udzielić odpowiedzi na pytanie. Nie tym razem.
- Nie masz zamiaru mi odpowiedzieć? – zapytała Maria, jakby czytała w myślach Krystiana.
- Nie – odparł stanowczo – Nie mam zamiaru. Zatrzymałaś w rozwoju nasze dziecko – dodał bezwzględnie.
„Nie ustąpi” – pomyślała zdziwiona. Zawsze jej ustępował, ale teraz miał taki silny upór.
- Jestem przyzwyczajona, że nie dorastam – zaczęła – zawsze wyglądałam tak samo młodo, czasami w jakimś świecie ponownie byłam dzieckiem. A nasze dziecko rozwijało się za szybko, nie podobało mi się to, więc spowolniłam rozwój tak samo jak spowolniony jest mój rozwój, choć raczej mój jest zatrzymany.
- To nie jest powód do wstrzymywania płodu – odparł chłodno Krystian.
- Krystian…
Pokręcił głową, nie miał siły na jej filozofię i tok myślenia.
- Teraz będziemy siedzieć w tym świecie przez cały okres twojej ciąży – powiedział stanowczo.
- Dobrze – zgodziła się po chwili milczenia. W sumie nie miała wyjścia. Pierwszy raz zobaczyła swojego chłopaka takiego stanowczego, chłodnego i pewnego siebie. Zaskoczył ją, była zdziwiona i nadal nie mogła się nadziwić jego postawie. Biła z niego siła o wiele większa niż ta rzeczywista.
- To może teraz mi odpowiesz czemu nie pamiętam przybycia do tego miejsca?
Krystian westchnął. Robił za każdym razem, kiedy Maria przechodziła do swojego normalnego stylu.
- To dość niewygodna historia – zaczął – Ale obiecaj mi, że będziesz spokojna i się nie zdenerwujesz.
Ogniki w oczach dziewczyny zapaliły się złowieszczo. Były groźbą trwającą kilka sekund.
- Dobrze – ponownie potwierdziła prośbę Krystiana – nie będę się na ciebie złościć – po tym zdaniu uśmiechnęła się do niego słodko. Ten uśmiech przeznaczała tylko dla niego, oznaczał, że spełni daną obietnicę.
- A więc dobrze – powiedział – ta historia jest z lekka drażliwa, więc lepiej rozsiądź się wygodniej.

34 komentarze:

  1. Jeee, wreszcie, dziękuję! Ale chyba bardziej podobała mi się pierwsza część, tutaj właściwie niczego się nie dowiedziałam i w kilku miejscach język się trochę łamie...
    Nie wydaje mi się, by oni powinni mieć razem dzieci, nie dojrzeli do rodzicielstwa, ot co! XD
    A jej nadal nic się nie podoba. Ten świat jest skazany na zagładę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że się łamie, to nie poprawiona wersja :). I tak właśnie miało być :D.
      Nie powinni. :). Potem się dowiesz czemu ona w ciąży :D.
      Ona jest taka pretensjonalna. Potem polubisz ją jeszcze mniej XD

      Usuń
    2. Chyba boję się dowiedzieć, ale poczekam :)
      Wkurza mnie, że ten Kostek tak o niej dobrze mówi, i Ty też!
      ,,Będąc w związku z taką kobietą nie ma chwili nudy czy monotonii, wręcz przeciwnie, wprost marzy się o nudzie. "
      Wrrr, wrrr, wrrr.
      Czemu takie stworzenia noszą takie piękne imię? Muszę je jej odebrać!

      Usuń
    3. On dobrze o niej mówi, bo ją kocha :). Wiele poświęcił, żeby być z nią, a co dokładnie to się dowiesz później :D. Ja o niej dobrze mówię? Być może XD W końcu to postać, którą wymyśliłam na początku gimnazjum. Krystiana stworzyłam w tym roku :). To normalne że uwielbiam Marię XD

      Usuń
    4. No, przynajmniej wiarygodne.
      To chyba mam gorzej, bo dosłownie każda postać, którą wymyślę, czy główna, czy epizodyczna, czy męska, czy żeńska, czy wredna, czy nie jest zawsze traktowana przeze mnie jak kolejna wersja mnie. Czy to normalne, że identyfikuję się ze wszystkimi postaciami? XD
      Dziwnie to brzmi, proszę, pisz o niej po nazwisku, nieswojo się czuję (nie oddam jej imienia!).

      Usuń
    5. Też tworzę trochę na wzór siebie :). Ale trochę. Mają namiastkę mnie. To normalne :)
      Postaram się pisać po nazwisku, choć wolałabym po imieniu XD

      Usuń
    6. Uchuhu, będę zua, ale jeśli ta Maria to Ty...
      Nie, nie mogą istnieć tacy ludzie.
      W każdym razie - jako twórca dokonałaś niemałego wyczynu - stworzyłaś postać, którą da się znienawidzić po dwóch krótkich postach. W pewnym sensie to dobrze, bardzo dobrze :3
      Nie no, pisz po imieniu, niejednemu psu Burek.

      Usuń
    7. Ja to nie Maria XD. Coś ty. Taka to ja nie jestem :)
      Dzięki, właśnie o to mi chodziło :D. Choć myślałam, że za łagodnie ją przedstawiłam XD
      Dobrze nie będę pisać po imieniu, w komentarzach :)

      Usuń
    8. No własnie tak mi się wydaje XD
      Nie, teraz pojedź już w to, jaka to ona jest wkurzająca. Proszę, będę się bulwersować.
      Chciałabym w ogóle cokolwiek umieć napisać -_-

      Usuń
    9. Heh. Ona ma rozbudowane moje negatywne cechy i dodane jeszcze pod wpływem wyobraźni XD
      Akurat będzie rozdział, kiedy będzie trochę mniej wkurzająca :). Ale to ona będzie wkurzona XD
      Umiesz pisać :), przecież czytam twojego bloga, gdybyś nie umiała, to by bloga nie było XD

      Usuń
    10. Tak, tak, taaaaaak. Proszę, zaakcentuj to bardziej, proszę z całego serca. Jak jest wkurzona, jest jeszcze bardziej wkurzająca. Chyba jednak nie powinnam tego czytać, bo jeszcze mi żyłka pęknie XD
      To nie jest pisanie, to jest klepanie na oślep w klawiaturę. Wiesz, aż mnie kusi, by powiedzieć Ci, w jaki sposób powstają moje kochane stwory, to odda najlepiej całą sytuację (już mam sporo wymyślonych), ale boję się, że mi podkradniesz pomysł. A zresztą, nie sądzę, byś była ciekawa XD

      Usuń
    11. Jestem ciekawa nowych stworów :D. Miałabym nie być. Raczej nie podkradnę pomysły, bo skupiam się bardziej na ludziach :)

      Usuń
  2. Nie miałam wcześniej okazji przeczytać tego opowiadania i nie bardzo jestem w temacie, w każdym razie czuję, że jest to jakaś fantastyczna historia, w końcu nic nie dzieje się tu normalnie. I ciekawa jestem, cóż to za historię opowie Maria Krystianowi. :) Czekam z niecierpliwością na dalszą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Krystian Marii :). Jest w etykiecie. Historia Marii Dragon :)

      Usuń
    2. No tak, a wszystko przez tę drobną czcionkę. Strasznie mnie od niej oczy bolą bez okularów :( Przepraszam.
      W wolnej chwili nadrobię.

      Usuń
    3. Przecież nie musisz od razu XD. Tylko cię informuję :) Dziś ogarnęłam te etykiety XD

      Usuń
    4. To spoko.
      A tak w ogóle nie bij, ale ukradłam Twoje tło, żeby zrobić sobie napis :D

      Usuń
    5. Widziałam i wcale nie jestem zła :). Mnie się ten napis podoba :)

      Usuń
    6. Ależ proszę :). Ja to tło wynalazłam z tych które można wybrać. Chciałam mieć identyczne jak na moim starym blogu, ale to jest o niebo lepsze :D

      Usuń
    7. Naprawdę można je wybrać tu na bloggerze? Nigdzie go nie widziałam :D
      Jest super, teraz moda na taką kombinację.

      Usuń
    8. Można wybrać, chyba w nauce to znalazłam, albo coś w tym stylu :)
      Serio jest taka moda? A ja miałam na starym blogu od roku podobne tło :)

      Usuń
  3. Uwielbiam dialogi w tym rozdziale (z resztą, za wsze największa uwagę na dialogi zwracam ;)).
    A Krystian bardzo mi się podoba z charakteru. Lubię takich zdecydowanych mężczyzn^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dialogi najlepiej mi wychodzą, gorzej z opisem XD
      Krystian wie czego chce, ale pierwszy raz jej się tak postawił :)

      Usuń
    2. To witam w klubie. Też muszę się sporo natrudzić przy pisaniu opisów :)

      Usuń
    3. Z opisami jest najgorzej XD

      Usuń
    4. Opisy sa dla poetów ;)

      Usuń
    5. Jedno i drugi, póki co, nie może sie mnie tyczyć ;)

      Usuń
  4. widzę że historie się nadal tworzą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się tworzą :). To mój świat i się nim będę dzielić :D

      Usuń
  5. Specjalnie tak skończyłaś? Już sobie wyobrażam jak przy przenoszeniu do tego wymiaru ścigał ich łowca, który zamierzał zabić Marie, jednak w ostatniej chwili zdążyła ją uratować pomarańczowa wojowniczka (dłużniczka Marii). Krystian widząc walczącego łowcę i nowego przybysza, zabrał nieprzytomną Marie do schronienia.
    Ciekawe jak będzie naprawdę XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie tak skończyłam ;). Ale zobaczysz jak to się potoczyło, ale zdradzę że to nie wina łowcy :D

      Usuń